Rozwój przemysłu szklarskiego
Tradycje szklarskie na obszarze pogranicza sięgają połowy XIX wieku. Miastem mającym w przeszłości największe znaczenie dla przemysłu szklarskiego na terenie polskiej części Górnych Łużyc był położony nad rzeką Nysą Łużycką – Pieńsk. Przed II Wojną Światową miejscowość liczyła ponad 7300 mieszkańców z czego ponad połowa pracowała w zakładach wytwarzających wyroby szklane. Pieńsk w tamtym okresie był jednym z największych ośrodków szklarskich w Europie, w mieście znajdowało się 8 hut szkła. Rozwój przemysłu szklarskiego możliwy był dzięki pokładom piasków szklarskich i dostępie do dużych ilości drewna i węgla. Rozkwit przemysłu szklarskiego nastąpił pod koniec lat 60 ubiegłego wieku. Szkło i tradycje związane z przemysłem szklarskim to dziedzictwo kulturowe całego regionu pogranicza.
Hutnictwo szkła na Górnych Łużycach
Na początku XVIII wieku w Rauscha (Ruszowie), Lipie Łużyckiej czy też Osiecznicy, a następnie w Penzig (Pieńsku) powstają pierwsze huty szkła tzw. leśne huty. Spalały one początkowo olbrzymie ilości drewna, prawie „całe lasy”. Dopiero później wykorzystywano do ich działalności węgiel kamienny i brunatny. Do tej pory ludność miasta zajmowała się głównie tkactwem, ale z chwilą gdy w II połowie XIX wieku na Śląsku i na Łużycach zaczęły powstawać nowoczesne fabryki włókiennicze, większość tkaczy została zastąpiona przez maszyny.
W większości ludzie ci pozostali bez pracy, stąd też nic dziwnego, że pojawiająca się alternatywa pracy w hucie została szybko podchwycona, a z biegiem czasu Pieńsk stał się wschodniołużycką stolicą szklarstwa. Lasy wokół miasta dostarczały materiału opałowego do pieców, a liczne pokłady piasku szklarskiego w okolicy gwarantowały łatwą dostępność surowca.
W drugiej połowie tego wieku w 1858 roku powstaje pierwsza huta szkła w Pieńsku. Zajmuje się ona produkcją szkła taflowego (okiennego). Jej założycielami byli Bechnisch – szklarz z Gorlitz (Zgorzelca), oraz mistrz w wyrobie szkła taflowego Mencel pochodzący z Rauscha (Ruszowa). Obaj wykupili zagrodę chłopską położoną w środku miasta i powoli przekształcili ją w hutę. Wspomina o tym także autor kroniki Pieńska – Herrmann.
Huta ta znajdowała się prawdopodobnie w okolicach papierni, przy Rottenburgstrasse (ulicy Łużyckiej – obecnie pusty plac). Wyroby szklane były w owym czasie bardzo popularne stąd też nie było problemu z ich sprzedażą. Huta rozwijała się bardzo szybko bo już w roku następnym dobudowano drugi piec. W 1903 roku ogłoszono upadłość pierwszej pieńskiej huty, jednak w owym czasie istniały już inne zakłady.
Dzięki nowej gałęzi produkcji miasto zaczęło się coraz dynamiczniej rozwijać, czego przykładem może być powstanie kolejnej huty, zwanej hutą dzierżawną („Pachhutte”), założonej przez Tzecheatschlera i Laccotę w 1861 roku.
W 1864 roku Traugott Buchner sprowadza z Czech mistrza- topiarza Mikołaja Putzlera i zakłada trzecią już hutę – „Tietzehutte”. W późniejszym czasie (1868) synowie Mikołaja: Oskar i Edmund Putzlerowie zostają właścicielami zakładu zmieniając jego nazwę na „Gebr. Putzler Hutte” (późniejsza huta „Nysa”). W 1890 roku huta zatrudniała około 270 osób.
Fot. M. Dubrawsk
Fot. M. Dubrawski
„PHONIX” – „POLAM”, „EWA”
W roku 1886 z inicjatywy Henryka Schuberta, Ryszarda Rodera i Oskara Putzlera powstaje huta „Anna” (późniejszy „Polam”). Firma nosi nazwę „C.H. Schubert & Company” i pracuje w niej ponad 300 osób. Po czasie właścicielem huty zostaje Hirche, który sprzedaje ją pod nazwą „Phonix”. Nowymi właścicielami firmy stają się panowie Schiller, Krugel i Lacotta, który zostaje kierownikiem zakładu do 1906 r. Lacotta. Po nim kierownictwo przejął nowy akcjonariusz Hanisch.
Czasy I wojny światowej to nieciekawy okres pieńskiego przemysłu szklarskiego. Wojna przyniosła mnóstwo problemów, z którymi zakłady musiały sobie jakoś radzić. Po wojnie w firmie „Phonix” rozpoczęto produkcję szkieł do okularów wyrabianych ze szkła ołowiowego. Powstała także szlifiernia i polernia tych szkieł. Innowacją był też wyrób szkiełek do lampek kieszonkowych (latarek), których doskonaleniem i projektowaniem zajmował się syn Rudolfa Meisnera – Józef Meisner.
W latach 20-tych pojawia się większe zapotrzebowanie na żarówki szklane. Wiele górnołużyckich zakładów łączy się pod szyldem ASG, jako Osram GmnH KG Berlin, gdzie znajdowała się siedziba Zjednoczonego Zarządu Łużyckiego Hutnictwa Szkła.
Lata kryzysu gospodarczego (głównie 1931-1933) dały się odczuć także i w przemyśle szklarskim. Sytuacja jednak z czasem poprawiała się, wkrótce firma „Tietze & Seidensticker” produkująca szkło konserwowe przyłączyła się do „Phonix” (1936 rok). Wprowadzono liczne zmiany techniczne, zastosowano nowe maszyny (motory i generatory). Rozpoczęto też produkcję szkieł odblaskowych. W 1938 roku zakłady „Phonix” zatrudniały 850 osób.
We wrześniu 1939 roku wybuchła wojna. Do 1943 roku w zakładach nadal utrzymywała się produkcja szkła, jednak w połowie tego roku zakład na rozkaz władz musiał przestawić się na produkcję wojenną
Oprócz wymienionych wyżej hut istniały także inne, nieco mniejsze zakłady szklarskie. Istniała też huta przy Lutherstrasse (ul. Batorego). „Adler 2” znajdowała się w okolicach dzisiejszej ulicy O. M. Tomaszka. Świadczyć o tym mogą budynki naniesione na przedwojennej mapie miasta.
Inny zakład istniał też naprzeciw ogródków działkowych tuż za budynkami dzisiejszej Gminnej Spółdzielni.
Warto w tym miejscu wspomnieć o osobie Richarda Sussmutha`a urodzonego w 1900 roku w Ruhland. Po zakończeniu swoich studiów na Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie założył w Pieńsku, w 1924 roku własną hutę, w której pracowało 120 osób (znajomi Niemcy wspominali że nie posiadał własnego zakładu, ale pracował na terenie huty szkła Adler, gdzie posiadał swój piec). Był on znanym i bardzo cenionym architektem szkła i projektantem. Dzisiaj jego produkty osiągaja wysoką cene na giełdach internetowych. Po wojnie osiedlił się w Immenhausen, w którym nadal prowadził swoją pracownię szkła.
W 1884 roku powstaje huta, której założycielem jest Henryk Meisner.
Szacuje się, że w latach 60-tych XIX wieku praca przy piecu szklarskim trwała 13-14 godzin, w tym około 11 godzin zajmowało wydmuchiwanie szkła. Przed wybuchem I wojny światowej dzień pracy zmniejszy się do około 10-11 godzin i z czasem skracał się.
Połączenie pieńskich hut w jedno przedsiębiorstwo miało ogromny wpływ na rozwój tego przemysłu w mieście. Wzrosła ilość produkcji i poprawiła się jej jakość. Produkowano na rynek krajowy i zagraniczny, a eksport wzrósł niemal dwukrotnie w porównaniu do okresu przed połączeniem hut. Rozwój budownictwa mieszkaniowego napędzał dodatkowo produkcję i zapotrzebowanie na szkło oświetleniowe W zakładach zaczęto wprowadzać kolejne zmiany technologiczne, poszukiwano nowych rozwiązań, które miałyby usprawnić produkcję.
To pieńscy inżynierowie i technicy wpadli na pomysł wybudowania tzw. wanien współpracujących. Był to pierwszy taki eksperyment w Polsce. W zakładzie „Znicz A”, zlikwidowano piec donicowy, a w jego miejsce wybudowano dwie wanny współpracujące: większą na szkło bezbarwne, a mniejszą na szkło opałowe. Umożliwiło to produkowanie kloszy trójwarstwowych obciąganych przez okres całej doby, a nie jednej zmiany, jak to miało miejsce przy formowaniu na piecach donicowych.
Kolejnymi rozwiązaniami były instalacja elektrycznego pieca do gięcia szkła na tzw. plafony gięte, a także kabin natryskowych do malowania wyrobów. Opracowano kalkę ofsetową do dekoracji kloszy, zainstalowano taśmociągi tworząc obróbkę potokowo – taśmową likwidując przestarzałą obróbkę gniazdową i wiele innych urządzeń.
W 1971 roku w hutach wprowadzono do produkcji szkło zdobione metodą sitodruku i kalkomanii. Ciekawostka może być również produkcja reklam ze szkła mlecznego wykonywana w pracowni plastycznej kierowanej przez Józefa Lorenca. Na początku 1975 roku w zakładzie „Nysa” zmodernizowana została kotłownia wytwarzająca parę technologiczną.
W owym czasie huty zatrudniały około 1.700 osób. Lata 70-te to rozwój hut i eksportu ich wyrobów m.in. do Kanady, Stanów Zjednoczonych, Egiptu, Chin, Wielkiej Brytanii, Włoch, Hiszpanii, Holandii, Belgii, Luksemburga, Finlandii, Szwecji, Niemiec i byłego Związku Radzieckiego.
Lata 80-te przyniosły kryzys gospodarczy powodując zmniejszenie produkcji, a co za tym idzie i miejsc pracy. W roku 1989 następuje upadek PRL-u. Ostatecznie w kwietniu 1994 roku Pieńskie Huty Szkła znalazły się pod zarządem Syndyka Masy Upadłościowej. Pracowało w nich wtedy 400 osób. W 1996 roku część pieńskich hut – zakład „Nysa” i „Polam” zostaje sprzedanych Januszowi Nowakowskiemu. Po czasie zakład „Polam” („Ewa”) i zakład „Nysa” („Lucyna”) zostają zamknięte. Właścicielem hut zostaje Syndyk od którego w 2011 roku miasto Pieńsk odkupuje hutę „Nysa” („Lucyna”). Obecnie działalność prowadzą tam różne podmioty gospodarcze a swoją siedzibę ma tutaj Stowarzyszenie Promocji Kultury Ziemi Pieńskiej.
Obecnie w mieście prosperuje huta szkła „Łużyce” zajmująca się głównie produkcją szkła oświetleniowego. Powstała ona w maju 1997 roku na bazie przekształcenia Pieńskich Hut Szkła. Jest to jedyny zakład kultywujący bogatą tradycję pieńskiego szklarstwa. Huta specjalizuje się również w szerokiej gamie zdobień powstających podczas dmuchania szkła (alabastry, pladry czy cracle) lub po jego zakończeniu (malowanie i matowanie).Wspomnieć także należy o firmie „Szlif Glass Urszula Szurek i Piotra Szurek Sp. j.”, działającej przy ulicy Szkolnej zajmującej się obróbką szkła (m.in. szlifowanie, malowanie, sitodruk, hartowanie szkła), a także firmie „Englass” Mariusza Englarda powstałej w 1999 roku produkującej mozaikę szklaną i dekory wykorzystywane w łazienkach, kuchniach, łaźniach parowych i basenach. Aktualnie pozostało w regionie niewiele osób potrafiących wytwarzać wyroby szklarskie tradycyjnymi metodami. Mała ilość zakładów, to coraz mniej hutników – specjalistów zajmujących się obróbką płynnego szkła. Jest to ciężka praca wymagająca połączenia talentu z umiejętnościami, które nabywa się po wielu latach. Dziś produkty wytwarzane tradycyjnymi metodami nie są w stanie konkurować ze znacznie tańszą produkcją automatyczną. Niewielka produkcja, coraz mniejsza liczba osób posiadających odpowiednie umiejętności i brak zainteresowania po-wodują zanikanie tradycji szklarskich w szczególności wśród młodszych pokoleń.
Szkło w regionie Heřmanice
Sklářský ateliér Spiderglass
Heřmanice 7, 4604 01 Frýdlant | telefon +42 0 482 317 122
e-mail: spiderglass@atlas.cz
Spiderglass Heřmanice to miejscowa huta szkła z największym piecem elektrycznym w kraju. Tutaj odbywa się produkcja szkła na zamówienie i powstają produkty ze szkła taflowego, ozdoby szklane, rzeźby, szyby drzwiowe, witryny, blaty stołów itp. Co roku odbywają się tu Bożonarodzeniowe Targi Szklarskie.
Szklarski atelier Novotny został założony w 1990 roku. Na początku swego istnienia zajmował się realizacją projektów szklanych elementów wyposażenia wnętrz. Obecnie specjalizuje się w produkcji szerokiej gamy oryginalnych ręcznie zdobionych produktów od drobnych dodatków biżuteryjnych typu bransoletki, wisiorki, kolczyki itp., przez szkło użytkowe jak np. wazony, tace, talerze, misy itd., aż po niejednokrotnie olbrzymich rozmiarów szklane obrazy, płaskorzeźby i szklane instalacje będące artystycznymi kreacjami. W galerii można na przykład obejrzeć największy wykonany unikalną techniką wazon w kraju.
Głównym procesem technologicznym produkcji jest tzw. spiekanie szkła zwane fusingiem. Wykorzystywane są do tego celu rozmaite formy ceramiczne, które posiadają oryginalny design. Firma zatrudnia własnego designera a czasami korzysta z usług współpracujących projektantów zewnętrznych, zapewniających stały przypływ nowych impulsów i trendów w projektowaniu produktów i wyrobów.
Produkty firmy są eksportowane do wielu krajów na świecie, między innymi firma może się poszczycić zamówieniami szklanej chrzcielnicy w katedrze w Rotterdamie, szkła oświetleniowego dla hotelu w Singapurze, monumentalnymi żyrandolami, które można podziwiać w Dallas w USA czy szklanym kontuarem w jednej z bogatyńskich restauracji.
Szklarskie atelier ma na swym koncie także wiele wystaw swych produktów min. w Ronneburgu i Görlitz w Niemczech, w sąsiedniej Bogatyni czy pobliskim Zgorzelcu, ale także w Roden i Coevorden w Holandii, ponadto w Marseilie we Francji oraz w Dubaju i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Obiekt jest dostępny dla zwierzających od poniedziałku do piątku po uprzedniej telefonicznej lub e-mailowej rezerwacji terminu. Zwiedzić można wzorcownię i galerię produktów.
Co roku w trzy kolejne soboty adwentu odbywają się tu Bożonarodzeniowe Targi szklarskie, gdzie można zakupić ekskluzywne produkty szklarskie nie tylko o tematyce świątecznej oraz przyjemnie spędzić czas przy muzyce miejscowych i zaproszonych zespołów muzycznych jak również skosztować znakomitych win z Marawy. Najmłodsi goście mogą spróbować swych sił w rzemiośle szklarskim i za drobną opłatą wydmuchać ozdoby na choinkę.